DIY - kalendarz adwentowy

Lubię robić coś dla swoich dzieci. Wcielać w życie swoje pomysły, tym bardziej jeżeli ma to sprawić radość moim dzieciom. Postanowiłam zrobić dla każdego kalendarz adwentowy z jednego powodu. Jadzia ma alergie. Kakao może jeść tylko te naturalne. Co roku kupowaliśmy kalendarze gotowe w sklepie i maksymalnie po 7 dniach musieliśmy wyrzucać bo skóra Jadzi była w opłakanym stanie. W tym roku obiecałam sobie, że zrobię Jej sama kalendarz adwentowy, którego nie będzie musiała przerywać. Jak żem powiedziałam, tak też zrobiłam! Dla Jadzi i Kacprowego kalendarz adwentowy poczyniłam.

POTRZEBUJESZ:

- 24 pudełka po zapałkach

- klej

- farby

- wycięte kartki do oklejenia pudełek

- farbę w spray'u

- ozdoby ( gwiazdki kupione w pepco, a filcowe naklejki z Biedronce)

- plasteliny

- długopisu (marker dzieci wypisały)

- słodycze

- drobnych zabawek (ja użyłam figurek stikeez razem z naklejkami i żetonami)

- żelebrokatowe

- cekiny

Kalendarze adwentowe robiłam dla Kacprowego i Jadzi. Kacprowemu postanowiłam zrobić auta. Wycięte kartki papieru przykleiłam do pudełek po zapałkach i pomalowałam farbami. Po wyschnięciu farbą naniosłam cyfry i z plasteliny dokleiłam koła. Natomiast dla Jadzi wszystkie pudełka spryskałam szarą farbą w spray'u i poprzyklejałam dodatki. Po wyschnięciu długopisem dopisałam cyfry i co najważniejsze (!) włożyłam takie same niespodzianki w odpowiednie okienka. Całość przyczepiłam na deseczki i powieszone będą jutro na ścianie. Jutro ponieważ NieMąż zapomniał przynieść odpowiedniej taśmy oraz piły do przycięcia desek. 

Nie mogę się doczekać miny dzieciaków jutro rano! 

Poza tym jestem z siebie DUMNA! Tak własnie!

I jak?