Mieliśmy plan. Wiedzieliśmy jak dokładnie będzie wyglądał ten dzień. Spotkanie z blogerkami potem zwiedzanie Bydgoszczy i nocleg w hotelu... Jednak kolejny raz okazało się, że planować nie ma sensu...przynajmniej w moim przypadku!
Jadąc do Bydgoszczy siedziałam obok kierowcy. Śniadania nie zjadłam (przed długimi podróżami nigdy nie jem przed ani podczas jazdy) i opaskę na rękę założyłam. Byłam pewna, że owa podróż będzie wyglądała tak samo jak każda inna w przeciągu ostatnich 5 lat. Myliłam się. Ledwo zdążyliśmy wyjechać z Olsztyna, a ja już nie czułam się za dobrze. Z każdym kilometrem było jeszcze gorzej. Nie wiem ile przystanków mieliśmy. Całą drogę starałam się oddychać głęboko. W samochodzie ustawiliśmy niską temperaturę. Kacprowy spał, a Jadzia kolorowała więc było cicho. Niestety nic nie pomogło. Cała podróż do Bydgoszczy była horrorem. Męką. W pewnym momencie myślałam, że wysiądę i pieszo wrócę do Olsztyna. Jednym słowem- DRAMAT!
Na Blogowe WOW dojechaliśmy spóźnieni. I to nie delikatnie. Znacząco. W trakcie mojej koszmarnej podróży dzwoniły do mnie organizatorki spotkania z pytaniami czy przyjedziemy i czy mogą zacząć beze mnie. To bardzo miłe z ich strony. Kiedy weszłam do Park Hotel Bydgoszcz (tam odbywało się spotkanie), w najlepsze trwało już losowanie fantów. Nie chciałam przeszkadzać i wtrącać się w trakcie losowania, poza tym potrzebowałam również chwili aby dojść do siebie, postanowiłam więc usiąść z boku i poczekać na jej zakończenie. W tym czasie NieMąż razem z dzieciakami bawili się w najlepsze w "kąciku zabaw". Choć tak naprawdę były to 3 (!) pomieszczenia połączone ze sobą. Pierwsze pomieszczenie posiadało miejsce do malowania, układania puzzli oraz znajdowały się tam zabawki. Drugie posiadało kanapę, na której można było usiąść i poczytać dzieciaczkom bajeczki. Trzecie natomiast było wyposażone w duży basen z piłkami. Pierwszy raz widziałam tyle miejsca przeznaczonego dla dzieci. Inne hotele śmiało powinny brać przykład!
Po zakończeniu losowania nadeszła pora aby podejść, przedstawić się i przeprosić za spóźnienie. Organizatorki bardzo ciepło mnie przywitały, wręczyły 3 nagrody, które zostały po skończonym losowaniu oraz "pakiecik startowy". Jako, że jechaliśmy wiele godzin pierwszą czynnością jaką zrobiłam było zamówienie obiadu i jego konsumpcja. Potem nadeszła pora aby zapoznać się z innymi blogerkami. Problemu z nawiązywaniem kontaktu nie mam więc nie zastanawiając się długo ruszyłam prosto przed siebie od jednej do drugiej blogerki. Z każdą (chyba) zdążyłam zamienić kilka zdań kiedy to zaczęły się warsztaty z Panią ze Szkoły Rodzenia. Kolejnym punktem programu było dowiedzieć się czegoś więcej o pozycjonowaniu. I powiem Wam szczerze, że był to bardzo mądry i sensowny monolog. Specjalnie piszę monolog gdyż z wykładem miał mało wspólnego. Był to monolog przekazany w prosty i konkretny sposób. Z mnóstwem trafnych przykładów. Według mnie genialny. Skuszę się nawet i napiszę, że jeden z lepszych!
Kiedy przyszła pora na after party ja czułam się nadal kiepsko. W dodatku w drodze na spotkaniu musiałam zgubić chęci życia i marzyłam tylko o prysznicu i łóżku. Jadzia natomiast marzyła o obiecanym lodzie. Długo się nie zastanawiałam. Przeprosiłam dziewczyny, grzecznie się pożegnałam i ... przeżyłam kolejną fatalną trasę! Tym razem z Bydgoszczy do Olsztyna. Nie wiem co było powodem nawrotu mojej choroby. Zwalam winę na upał za oknem bo nic innego nie przychodzi mi do głowy. Dopiero po odespaniu i odpoczynku poczułam się lepiej.
Uczestnicy spotkania
- www.paulinakwiatkowska.pl
- www.recenzje-kiti.blogspot.com
- www.czymzajacmalucha.pl
- www.oczekujac.pl
- www.bryndalskiswiat.blogspot.com
- www.mama-ka.blogspot.com
- www.mama-trojki.blogspot.com
- www.moje-szczescia-trzy.blogspot.com
- www.mama-bloguje.com
- www.zosinkowy.blog.pl
- www.wronek.pl
- www.projektlondyn2014.pl
- www.yllla-cowgowiepiszczy.blogspot.com
- www.yosoymorena.pl
- www.dziendobrypani.blogspot.com
- www.mamalla.blogspot.com
- www.matka-pod-napieciem.blogspot.com
- www.taknieidealni.blogspot.com
- www.lilia.celes.ayz.pl/blog
- www.swiatszymka.blogspot.com
- www.dziecinnerewolucje.wordpress.com
- www.farma-zony.blogspot.com
- www.skrawkimoichmysli.pl
- www.karlitka.blogspot.com
- www.przewijak.es
- www.szyszunie.pl
- http://niepolka.blogspot.com/
- www.porady-mamy.pl
- www.mamailaura.blogspot.com
- www.mamamniejzapracowana.pl
- www.kahlan84.blogspot.com
Blogowe WOW nie było zwykłym spotkaniem blogerek. Odbyła się na nim loteria, z której dochód przeznaczony był na chore dzieci
Patronat
Sponsorzy
Bukowy Las, Wydawnictwo WAM, Impuls Oficyna, Czarna Owca,Zysk i S-ka, Richmont, Coffea, Baby Cap, Akpol Baby, Ekoubranka, Skrzat,Wydawnictwo M, Przypinka, Zabawki kreatywne, Guguga,Wydawnictwo Literackie, Tutuszka, Cynamonki, Bellona, InFavit Baby,
Grupa Wydawnicza Publicat, Wydawnictwo Grodkowskie, Znak, Lulek.tv
Grupa Wydawnicza Publicat, Wydawnictwo Grodkowskie, Znak, Lulek.tv
Takowe spotkanie nie mogło odbyć się bez kogoś to ulotne chwile będzie starał się złapać. Blogowemu WOW towarzyszył i zdjęcia robił Wegner- Keiling photograhpy.
Cieszę się, że mimo wszystko udało się dotrzeć. A choroby nie zazdroszczę. Oby to był jednorazowy nawrót.
OdpowiedzUsuńA mi było bardzo miło poznać :)
OdpowiedzUsuńbyło superaście :D
OdpowiedzUsuńPamiętam że Biedaczko byłaś umeczona :-( ale miło mi było zamienić chociaż te parę słów :-)
OdpowiedzUsuńWspółczuje przygód związanych z chorobą lokomocyjną. jednak fajnie, że dotarłaś :)
OdpowiedzUsuńCieszę się,że jednak udało się dojechać.
OdpowiedzUsuń