Pięknie dziś było. Słońce świeciło, niebo bez chmur i -16 stopni na zewnątrz... gdyby nie ten wiatr to byłoby idealnie! Pomimo wszystko lubię zimę i lubię mróz. Nie wiem czemu ale odprężają mnie spacery i wygłupy na śniegu... więc chillout'owaliśmy :)
Jejku ale wy jesteście cudownie kolorowi - Wszyscy!!!! :D
OdpowiedzUsuńA gdzie to uprawialiście takie fajne białe szaleństwo? Na Jarotach?
Bo my właśnie tacy kolorowi jesteśmy :)
OdpowiedzUsuńJaroty to nasza dzielnica ;)
Kolorowa rodzinka, aż żyć się chce ;)
OdpowiedzUsuń:*
Usuńświetne zdjęcia i mega zabawa na śniegu :)))
OdpowiedzUsuńu Nas też białe szaleństwo! :*
Uwielbiam śnieg. Cieszę się wtedy jak dziecko. A na "jabłuszkach" to obowiązkowo zjeżdżam :)
UsuńTy, a NieMąż to całkiem fotogeniczny jest Ci powiem ;)
OdpowiedzUsuńMój NieMąż jest Boski w realu jak i na zdjęciach :)
Usuń