Nie wiem czy zauważyliście ale Olsztyn z każdym dniem robi się coraz ciekawszy. I nie chodzi mi o osoby bezdzietne. Wręcz przeciwnie! Olsztyn zaczyna się otwierać na rodziny, na tatusiów i mamusie z dziećmi. Uważam, że to super. Jeżeli wydaje Wam się, że wymyślam to zachęcam to przeczytania innych moich wpisów gdyż bywamy i tu i tam ;)
W minioną sobotę Olsztyn nawiedziła wichura! I to nie byle jaka. Wiatr był tak silny, że zalegające w szafach ciuchy wywiało do Tawerny. I to nie tylko ciuchy dzieciaków. Znalazło się tam również coś dla mam jak i tatusiów. Winnymi tej wichury była Extremalna Lidka i Hangloose'owa Basia. Wydawać by się mogło, że te dwie drobniutkie kobietki nie mogą spowodować aż takiej wichury. Nic bardziej mylnego gdyż w sobotę okazało się, że dziewczyny płuca zdrowe mają! Tawerna pękała w szwach. Wietrzenie szaf zaczęło się o 12, my byliśmy trochę po i wyobraźcie sobie że miejsca już nie było! Ubrań dziecięcych było mnóstwo! A jakich pięknych.Każdy mógł znaleźć coś dla siebie... znaczy się dziecka :) Jeśli chodzi o ubrania dla mam to gdybym była ciut ( ;) ) szczuplejsza wyłowiłabym sobie nie jedno extra wdzianko, a tak upolowałam jedynie kardigan czarny.
To nie było pierwsze wydarzenie organizowane przez Lidkę i Hangloose'ów. Podoba mi się w tych imprezach to, że ZAWSZE myślą o dzieciach. Kiedy coś organizują to jedno jest pewne- nie trzeba szukać opiekunek do dzieci. Tak było też tym razem. Tawerna była podzielona na miejsca gdzie leżały ubrania oraz na kącik zabaw dla dzieci. A tam przygotowany był przewijak, łóżeczko turystyczne (jakby któreś dziecie potrzebowało odpocząć), zabawki, książki, przekąski. Zapomniałabym jeszcze o dywanie (!), na którym dzieciaki mogły poraczkować, posiedzieć lub bajkę w telewizji obejrzeć. I tu wielki ukłon dla Pana barmana, który ze spokojem rozwiązywał problemy z telewizorem i nie narzekał kiedy Jadzisława co chwila przychodziła do niego po pomoc :)
Kiedy tłok minął, część ubrań znalazło nowych właścicieli, a reszta spakowana w torby wróciła do domu, została garstka osób. Mieliśmy szansę poznać się, porozmawiać i pożartować. Dzieci natomiast pobiegać, powygłupiać się, a nawet zdrzemnąć chwile.
Lidce i Basi należą się wielkie brawa i gratulację. Było super! Stanęłyście na wysokości zadania.
A Wam chcę powiedzieć, iż doszły mnie słuchy, że to nie ostatnie wietrzenie :)
PS. Wszystkie zdjęcia są autorstwa http://www.lidiapiechota.pl/
PS2. Jeżeli przeczyta to Pani, która wyłowiła piękną, szeroką, szarą opaskę to mam prośbę do Pani: Jeżeli stwierdzi Pani, iż opaska się znudziła, bądź nie pasuje już na Panią- poproszę o kontakt :)
To prawda, że Olsztyn staje się coraz fajniejszy i jestem dumna z naszego miasta :-). A Ciebie Karola, to traktuję już trochę jak informację kulturalną. Jesteś zawsze tam, gdzie coś ciekawego się dzieje! Suuuuuper!!!
OdpowiedzUsuńAaaaa, i mam nadzieję, że Pani, która wyłowiła szarą opaskę, postanowi sie z Tobą skontaktować :-).
OdpowiedzUsuńOlsztyn jest piękny! Ja kocham Olsztyn całą sobą! Dziać się zaczyna sporo i jest coraz ciekawiej :) ale to zasługa mega pozytywnych osób, które robią hałas w tym Olsztynie :)
UsuńBardzo się cieszę, że dziać się zaczyna:) Nareszcie!!!:)
OdpowiedzUsuńDokładnie- NARESZCIE! :)
Usuń