09 września 2013
Bo karolibu czasem też ma lenia...
Czasami są takie dni, że wyciągnąć mnie z domu graniczy z cudem...Taki dzień był w niedziele. Bezchmurne i słoneczne niebo nie pomogło. Ochoty na wyjścia, na aktywne spędzanie czasu nie było. Potrzebowałam trochę zwolnić...poleżeć, poprzewracać się z boku na bok, potarzać się z dzieciakami na dywanie, pofikać na łóżku i zrobić seans bajkowy w czasie drzemki Kacprowego oraz zrobić domek na balkonie dla dzieci...dooobra bez ściemniania leniłam się na całego, wymigiwałam się jak tylko się dało ;) A pod wieczór wyszliśmy na spacer, tak po prostu dla przyjemności. Plan spełniony w 100%. Akumulatory naładowane, umysł oczyszczony, MOŻNA DZIAŁAĆ DALEJ! :) Polecam każdemu taki leniwy dzień bo jak człowiek się ponudzi ale tak maksymalnie ponudzi to od razu robić się zachce ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Cieszę się, że jesteś!
Twoje zdanie jest dla mnie ważne dlatego jeżeli chcesz je wyrazić nie krępuj się :)