24 lipca 2014

Węgorzewskie Spotkanie Mam

To miał być babski dzień. Babski dzień bez dzieci. Od samego rana do wieczora. Dobre jedzenie, ploty, trip poza miasto, dużo śmiechu, jezioro i karaoke w samochodzie. Taki był plan. Tak miało być. No i było... prawie gdyż  karaoke zabrakło. I nie dlatego żeśmy chętne nie były i wstydziły się swoich jakże anielskich głosów. Absolutnie! Po prostu zapomniałyśmy o radiu. Nie było nam ono potrzebne. Ba! Powiem więcej, w drodze powrotnej, przed Olsztynem zorientowałam się, że się zepsuło! Takie gaduły z nas. Ale po kolei...

Sobota 28 czerwca. Słońce leniwie wstawało nad Olsztynem kiedy to razem z Anią (Blaneczkowo). Sylwią (Jej cały świat) i Olą (Rodzinka z innego świata) ruszyłyśmy przed siebie. A konkretniej do Węgorzewa. Żeby bardziej uściślić to na Pierwsze Węgorzewskie Spotkanie Mam. My wariatki więc ani godzina ani droga nie była nam straszna. Choć przyznaję się, że gdyby nie czujne oko moich towarzyszek to w planie miałam zamiar dojechać tam przez Kętrzyn. Do tej pory nie wiem jak analizowałam mapę. Jak na kobiety przystało całą drogę gadałyśmy. Końca nie słychać było. Powstrzymał nas cel naszej wyprawy. A dokładnie mówiąc dotarcie do niego.


Pierwsze Węgorzewskie Spotkanie Mam zorganizowała Ania z Anibarpiomar. Chyle czoło, zginam się w pół, a przy tym wszystkim otwieram usta ze zdziwienia! Ta dziewczyna zorganizowała całe spotkanie sama! Samiuteńka! WOW! Należą się Tobie wielkie brawa bo zrobiłaś to po mistrzowsku. BRAWO ANIA!
Na spotkaniu towarzyszyli nam ratownicy medyczni, którzy przeszkolili nas z pierwszej pomocy. Tematyki mi  bliska gdyż co jakiś czas biorę udział w podobnych zajęciach. Uważam, że warto i każdy rodzic powinien co jakiś czas przypomnieć sobie tą wiedzę w teorii. Panowie ratownicy przesympatyczni. Na totalnym luzie podeszli do sprawy. Mówili o poważnych rzeczach ale nie żadnych tam fachowym językiem wywyższając się. Żarty przeplatały całe nasze spotkanie więc atmosfera jak najbardziej miła była, co według mnie sprzyjało zapamiętaniu.




Kolejnym jakże ważnym punktem spotkania był posiłek. I to nie byle jaki. Miód, malina! Ślina ciekła mi na sam widok. Pisałam Wam już, że jestem absolutnym roślinożercą więc kiedy zobaczyłam sałatki ustawiana na stole wiedziałam, że najem się do syta! To nie był koniec pysznego jedzenia. Po dobrym obiedzie musi być i dobry deser. W tym przypadku był to przepyszny owocowy tort. Pycha!




Kolejnym punktem programu było spotkanie z położną. W spotkaniu uczestniczyło kilka brzuchatych mam dlatego też postanowiłam aktywnie uczestniczyć w nim. Zastanawiałam się cóż to za położna będzie. Starej daty opowiadająca i potwierdzająca już obalone mity czy może "będąca na bieżąco" i z pasją kobieta. Mi osobiście nie była potrzebna ta wiedza. Jednak jako osoba, która przeszła trudne początki zarówno z pierwszym jak i z drugim dzieckiem chciałam być przy tej rozmowie i w razie potrzeby wejść w dyskusję. Na szczęście nie było takiej potrzeby gdyż położna okazała się ciepłą i bardzo empatyczną osobą, która była doskonale przygotowana do tego by dbać o młode mamy i ich dzieciątka.  Po cichu więc odeszłam od miejsca rozmów z położną i zaczęłam udzielać się towarzysko.  


Wiecie co lubię w takich spotkaniach? Nie chodzi mi tu o prezenty jakby się Wam wydawać mogło. Jestem typem człowieka, który UWIELBIA poznawać ludzi. Obserwować ich i rozmawiać. Cudownie jest zacząć rozmowę z obcą osobą, a już po paru zdaniach okazuje się iż macie podobny punkt widzenia i dogadujecie się genialnie. Śmiało mogę powiedzieć, że Węgorzewskie Spotkanie Mam podarowało mi właśnie taką oto uśmiechniętą istotkę. Pani Rolnik pozdrawiam Cię cieplutko :)





Na spotkaniu odbył się również, krótki monolog o nowej lini kosmetyków marki Soraya. Nie powiem żeby nudno było gdyż Krem do biustu marki Soraya wywołał WIELKIE poruszenie. Okazało się, że jedna z dziewczyn stosuje ten krem i widzi efekty! Ja nigdy nie wierzyłam w takowe kremy jednak poszłam za ciosem (a może za tłumem) i próbuję... Zobaczymy co z tego będzie.


Zdjęcia zostały wykonane przez Dmuchawce Latawce.
A oto nasi sponsorzy.


3 komentarze:

Cieszę się, że jesteś!
Twoje zdanie jest dla mnie ważne dlatego jeżeli chcesz je wyrazić nie krępuj się :)